|
RELACJA ELACJA MANEWRY 2010 PUSTYNIA BŁĘDOWSKA – BAZA ODDZIAŁU QLER 14.07.2010 PO WIELU DNIACH OCZEKIWAŃ STAŁO SIĘ! NA FRONT DOTARŁY INFORMACJE O ATAKU ATAMOWYM NA OLKUSZ I OGRODZIENIEC. DOWÓDZTWO SZYBKO PODJĘŁO DALSZE KROKI W CELU ZABEZPIECZENIE TUNELU POMIĘDZY STREFAMI RAŻENIA, PRZYGTOTOWUJĄC TEREN PRZED SPRZYMIERZONYM KONTRNATARCIEM. DO TEGO ZADANIA GENERAŁ HOWLER WYZNACZYŁ ODDZIAŁ SPECJALNY ZŁOŻONY Z SZEŚCIU ŚMIAŁKÓW. KAŻDY Z NICH MIAŁ SWOJEGO KONIKA. DOWÓDCA MIAŁ DO SWOJEJ DYSPOZYCJI DWÓCH STRZELCÓW, ŁĄCZNOŚCIOWCA, TOPOGRAFA I SAPERA. GODZ: 2300 NADSZEDŁ CZAS NA ODPRAWĘ. ODDZIAŁ ZOSTAŁ ZAPOZNANY Z WYTYCZNYMI DOTYCZĄCYMI ZADAŃ IM POWIERZONYCH. KAŻDY SPECJALISTA, OPRÓCZ STRZELCÓW, MUSIAŁ STWORZYĆ LISTĘ SPRZĘTU KTÓRY POTRZEBOWAŁ DO WYKONANIA TEJ MISJI. PRZYGOTOWANE LISTY TRAFIAŁY DO KWATERY GŁÓWNEJ GDZIE PO WERYFIKACJI PRZEKAZANE ZOSTAŁY DO MAGAZYNU W CELU PRZYGOTOWANIA SPRZĘTU DO ZRZUTU. RANEK 15.07.2010 POBUDKA ODDZIAŁU NASTĄPIŁA O GODZ. 0700. PO OTRZYMANIU SZCZEGÓŁOWYCH ZADAŃ, ZOSTAŁ ZRZUCONY W TEREN DZIAŁAŃ. ZARAZ NA POCZĄTKU QLER MUSIAŁ ZEBRAĆ ZRZUT SPRZĘTU DO KTÓREGO DOSTALI NAMIAR GPS-U. NIE SPRAWIŁO IM TO WIĘKSZEGO PROBLEMU. ICH KOLEJNYM PUNKTEM DZIAŁANIA BYŁ STOK NA KTÓRYM STAŁ ZNISZCZONY BUNKIER. Z TEJ POZYCJI BYLI W STANIE OBSERWOWAĆ CAŁĄ PUSTYNIE. DOBRA WIDOCZNOŚĆ POMOGŁA IM W WYKONANIU SZKICU PUSTYNI ORAZ WYPATRZEĆ TRASĘ PRZELOTOWĄ WROGIEGO POJAZDU NA KTÓRY MUSIELI USTAWIĆ ZASADZKĘ. ODDZIAŁY WROGA, KTÓRE UCIEKŁY PO BOMBARDOWANIU, POZOSTAWIŁY NA PUSTYNI DUŻĄ ILOŚĆ PRYWATNYCH RZECZY. QLER ZDOŁAŁ ZEBRAĆ ZASOBNIK Z CIECZĄ PRAWDOPODOBNIE ZOSTAWIONĄ PODCZAS OSTATNIEGO OBOZOWISKA WROGA. PO WYPATRZENIU TRASY POJAZDU, QLER WZIĄŁ SIĘ DO ZASTAWIANIA SWOICH PIEKIELNYCH SIDEŁ. ZAŁOŻENIE ŁADUNKÓW I SCHOWANIE SIĘ PRZED WROGIEM ZAJĘŁO IM CHWILKĘ. W OCZEKIWANIU NA POWRÓT WROGA NIE STRASZNE IM BYŁY NAWET KRWIOŻERCZE OWADY W POSTACI MRÓWEK. ZASADZKA UDAŁA SIĘ! QLER PRZECHWYCIŁ KOLEJNY ZASOBNIK Z CIECZĄ ORAZ ZABRAŁ WROGĄ AMUNICJE, ICH KOLEJNYM ZADANIEM BYŁO ZAMINOWANIE PRZEPRAWY WODNEJ KTÓRA BYŁA CZĘSTO UCZĘSZCZANA PRZEZ WROGA. TO ZADANIE NIE POWIODŁO SIĘ PONIEWAŻ W TRAKCIE DOJŚCIA DO CELU NASTĄPIŁ NIESPODZIEWANY KONTAKT Z WROGIM PATROLEM KTÓRY PRÓBOWAŁ UPRAĆ SWOJE MUNDURY W LOKALNEJ RZECE. MIMO BOJOWEGO ZACIĘCIA, WYGRAŁA ZNAJOMOŚĆ TERENU PRZEZ WROGA. W TRAKCIE ZRYWANIA KONTAKTU CZŁONEK ODDZIAŁU QLER ZOSTAŁ POJMANY DO NIEWOLI. NA NIESZCZĘŚCIE BYŁ TO SAPER KTÓRY MIAŁ ZE SOBĄ WIĘKSZOŚĆ KLUCZOWEGO SPRZĘTU NP. DO NAPRAWY UZBROJENIA TOWARZYSZY. POJMANY DOPROWADZONY DO OBOZU ZOSTAŁ PRZYWIĄZANY DO DRZEWA I ZOSTAWIONY W SAMOTNOŚCI. SPRYTNY SAPER MIAŁ JUŻ DOŚWIADCZONIE W TAKICH SPRAWACH I SZYBKO WYSWOBODZIŁ SIĘ Z WĘZŁÓW. UDAŁO MU SIĘ WYJŚĆ Z OBOZU JENIECKIEGO. JEGO STARANIA POSZŁY NA MARNE PONIEWAŻ SEKUNDĘ PO TYM JAK SIĘ ROZWIĄZAŁ I ZACZĄŁ UCIEKAĆ, JEGO KOMPANI WTARGNĘLI DO OBOZOWISKA WROGA I ZRÓWNALI JE Z ZIEMIĄ JAK TRZEBA. PO ODBICIU KOLEGI ODDZIAŁ ZABRAŁ SIĘ ZA TWORZENIE STANOWISK DO OBRONY LINII FRONTU. FORTYFIKACJE MIAŁY POMÓC W UTRZYMANIU WROGA W JEDNYM SEKTORZE. ODDZIAŁ W MIĘDZYCZASIE ODEBRAŁ ZRZUT ZAOPATRZENIA I SPOTKAŁ SIĘ Z ŁĄCZNIKIEM. ŁĄCZNIK PRZEKAZAŁ IM INF. DOT. LOKALIZACJI OBOZU WROGA. ZAZNACZYŁ OBSZAR POSZUKIWAŃ NA SZKICU ZROBIONYM W POCZĄTKOWYCH FAZACH OPERACJI. QLER NIE SZUKAŁ DŁUGO MIEJSCA ODPOCZYNKU WROGA. Z DALEKA DOBIEGAŁY GŁOŚNE DŹWIĘKI SILNIKA I KŁÓTNIE POMIĘDZY ARABSKIMI PASTERZAMI UZBROJONYMI W AUTOMATY KAŁASZNIKOWA. WYMIANA OGNIA NIE TRWAŁA DŁUGO A OBÓZ ZOSTAŁ ZNISZCZONY. ODDZIAŁ ZDOBYŁ KOLEJNY ZASOBNIK Z PŁYNEM KTÓRY BYŁ KOJĄCĄ NAGRODĄ ZA DOKONANE DO TEJ PORY SUKCESY. ODDZIAŁ POWRÓCIŁ DO TWORZENIA SWOICH STANOWISK. WSZYSCY CZEKALI W GOTOWOŚCI NA NADCHODZĄCE FALE WROGÓW. ZE ZMĘCZENIA NIKT NIE ZWRÓCIŁ UWAGI NA PRZEWIDYWANY KIERUNEK NATARACIA NIEPRZYJACIELA, KTÓRY ZNAJDOWAŁ SIĘ NA SCHEMACIE BUDOWY STANOWISK . WRÓG POJAWIŁ SIĘ PRZEZ TO NIESPODZIEWANIE NA PLECACH QLERA. W POŁĄCZENIU Z PSUJĄCYM SIĘ UZBROJENIE ODDZIAŁU ZASKUTKOWAŁO TO PORAŻKĄ. PO OTRZYMANIU SROGICH BATÓW OD NIEPRZYJACIELA, QLER DOSTAŁ INFORMACJE O DZIAŁACH P.LOT PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ DO OSTRZELANIA WYBUDOWANEJ LINI OKOPÓW. ICH KOLEJNYM ZADANIEM BYŁO ZNISZCZENIE WŁAŚNIE TEJ BATERII NPLA. BYŁO JUŻ CIEMNO I ODDZIAŁ ZEBRAŁ ŚWIATŁO CHEMICZNE KTÓRE WYZNACZAŁO LINIĘ FRONTU. ZMĘCZENI UDALI SIĘ W MIEJSCE GDZIE BĘDĄ MOGLI POCZEKAĆ NA DODATKOWE INFORMACJE DOT. LOKALIZACJI STANOWISK WROGA. SZCZĘŚCIE IM SPRZYJAŁO. ZNALEŹLI SIĘ BARDZO BLISKO NICH. DOWÓDCA WYZNACZYŁ DWÓCH Z ODDZIAŁU KTÓRZY MUSIELI NIEPOSTRZEŻENIE PODEJŚĆ POD STANOWISKA I JE WYSADZIĆ. ZROBILI TO CICHO, PROFESJONALNIE I SZYBKO. ODDZIAŁ DOSTAŁ INFORMACJE O KOLEJNYM ZRZUCIE KTÓRY MIAŁ BYĆ DOŚĆ SPORY ORAZ MIAŁ SIĘ ODBYĆ SPORY KAWAŁEK OD ICH AKTUALNEJ POZYCJI. PO SUKCESIE W POPRZEDNIM ZADANIU, POMIMO ZMĘCZENIA, NOGI SAME ICH PONIOSŁY PRZED SIEBIE,. DO ODEBRANIA ZRZUTU QLER MIAŁ ROZPALIĆ DWA OGNISKA BY WYZNACZYĆ MIEJSCE W KTÓRYM MA ZOSTAĆ ZRZUCONY ZASOBNIK. DOSTALI ONI DODATKOWE ZADANIE W ZASOBNIKU ORAZ SPRZĘT POTRZEBNY DO JEGO WYKONANIA - GŁÓWNIE DODATKOWĄ AMUNICJE. ZADANIE MÓWIŁO O ZNISZCZENIU BUNKRA – OSTATNIEGO „TWARDEGO” PUNKTU OPORU. CZAS O KTÓRYM MIAŁ BYĆ ZNISZCZONY TO 0400 RANO. ODDZIAŁ UDAŁ SIĘ W KIERUNKU WYZNACZONEGO MIEJSCA . PO JEGO ZNISZCZENIU SPRZYMIERZONA PIECHOTĄ MOGŁO RUSZYĆ DO OFENSYWY. ODDZIAŁ ODCZEKAŁ W BEZPIECZNYM MIEJSCU DO GODZINY 0330 A NASTĘPNIE PRZYSTĄPIŁ DO PODCHODZENIA POD BUNKIER. RÓWNO O GODZ. 0400 ZACZĄŁ SIĘ SZTURM. BUNKIER ZOSTAŁ WYSADZONY PO KRWAYM BOJU O WZGÓRZE, NA KTÓRYM SIĘ ZNAJDOWAŁ. OBSŁUGA NPLA ZOSTAŁA WZIĘTA DO NIEWOLI A PO STANOWISKACH KM'ÓW NIE ZOSTAŁO ŚLADU. WYKNOANIE ZADANIA BYŁO SYGNAŁEM DO ROZPOCZĘCIA OFENSYWY PRZEZ NASZE WOJSKA, TUNEL POMIĘDZY STREFAMI SKAŻENIA ZOSTAŁ SZYBKO OPANOWANY DZIĘKI SUKCESOM QLERA. BOHATEROWIE - DUMNI ALE ZMĘCZENI, MOGLI WRÓCIĆ DO SWOICH RODZIN I NORMALNEGO ŻYCIA. |
|
||||||
design by Łukasz Gądek |